Marek Kruk

Sejm rozpoczął pracę nad wprowadzeniem w Polsce kolejnego dnia wolnego od pracy - w Wigilię Bożego Narodzenia. Debata na temat kolejnego wolnego dnia wzbudza wiele emocji.

To kolejna polityczna obietnica, szkoda, że nie poprzedzona rozmową na ten temat - podkreślał w Polskim Radiu Białystok dr Marek Kruk z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu w Białymstoku.

Nie mówi się, że będziemy o tym rozmawiać, tylko że "nasze ugrupowanie zgłasza taką propozycję i będziemy procedować". To, co mnie boli, to to, że my konsumenci nie głosujemy poprzez nasz portfel, bo to jest nasze narzędzie głosowania. Jeżeli się okazuje, że w Wigilię nikt nie robi zakupów, to w porządku - zróbmy tak, że jest to rzeczywiście dzień wolny. A jeśli ludzie chcą mieć świeże produkty, to pozwólmy, żeby konsumenci też mieli możliwość głosowania - mówi dr Marek Kruk.

Dr Marek Kruk dodaje, że takich decyzji nie można też podejmować bardzo szybko, nie dając szans na przygotowanie się do proponowanych zmian.

Ja bym chciał, żebyśmy mieli takie dobre praktyki - przyjmujemy takie rozwiązanie w tym roku, ale ono będzie obowiązywało od przyszłego roku - wszyscy mamy czas, by się do tego przygotować. Nie róbmy takich wrzutek. Myśmy się przyzwyczaili do prawa, które jest procedowane w 24 godziny, które jest taką dziurą formalną, którą trzeba poprawiać, poprawiać, aż wreszcie wyrzucić do kosza. Po co to nam? - podkreśla dr Marek Kruk.

Projektem ustawy o wolnej Wigilii zajmą się teraz komisje Polityki Społecznej i Rodziny, a także Gospodarki i Rozwoju. 

Z badania United Surveys wynika, że opowiada się za tym blisko 70 proc. ankietowanych. Przeciwnicy tego rozwiązania argumentują, że każdy wolny dzień to dla gospodarki koszt od 6 do 8 miliardów złotych.

| red: at, tk, zmj, sk