Radio Białystok | Gość | gen. Sławomir Klekotka - komendant Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej
- Strefa (buforowa) w chwili obecnej ma 78 km. Nie wnioskujemy o zwiększenie, natomiast będziemy optować za tym, by została utrzymana - mówi gen. Sławomir Klekotka.
Mijają 34 lata od powołania Straży Granicznej. Dokładnie od 16 maja 1991 roku formacja funkcjonuje w obecnym kształcie. Jakie są główne zadania Straży Granicznej i z jakimi wyzwaniami dziś zmagają się podlascy funkcjonariusze? Jak wygląda obecna sytuacja na polsko-białoruskiej granicy i czy możliwe jest przywrócenie ruchu granicznego?
Między innymi o tym w "Rozmowie Dnia" z komendantem Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej generałem Sławomirem Klekotką rozmawiał Ryszard Minko.
Elitarna formacja po 34 latach
Straż Graniczna obchodzi w tym roku 34-lecie istnienia. Generał Klekotka przypomina o historii formacji, ale też zwraca uwagę na jej dynamiczny rozwój i profesjonalizację. Uroczystości rocznicowe mają w tym roku także wymiar społeczny.
Straż Graniczna to dziś bardzo dobrze wyszkolona, profesjonalna, elitarna służba. Sam rozpocząłem ją w 1994 roku. Przez ten czas formacja miała wiele momentów zwrotnych - wejście Polski do Unii Europejskiej, potem do strefy Schengen, przywrócenie kontroli w czasie pandemii COVID, a wreszcie kryzys migracyjny i wojna na Ukrainie. To wymusiło na nas organizację na najwyższym poziomie - mówi gen. Sławomir Klekotka.
Wzmożony ruch, ale coraz lepsza skuteczność
Wiosną i latem wzrasta liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy. Choć obecna skala prób jest mniejsza niż rok temu, nadal stanowi poważne wyzwanie. Mimo to Straż Graniczna odnotowuje bardzo wysoką skuteczność działań.
Presja migracyjna jest bardzo duża. Ale nasza skuteczność wynosi obecnie około 97 proc. - wyjaśnia generał.
Migranci trafiają w głąb kraju - ale są namierzani
Czasem migrantom udaje się uciec straży granicznej tuż po przekroczeniu granicy. Jednak formacja ma skuteczne metody ich lokalizowania - także setki kilometrów dalej.
Brakowało nam trzech osób, które przekroczyły granicę i oddaliły się w las. Zostali zatrzymani pod Warszawą i trafili do ośrodka strzeżonego. Działamy też operacyjnie i śledczo. Ścigamy przestępstwa i wykroczenia. Mamy profesjonalny personel w tym zakresie - mówi gen. Klekotka.
Prawo azylowe: są wyjątki mimo zaostrzeń
Przez ostatnie dwa miesiące obowiązywały przepisy uniemożliwiające składanie wniosków azylowych po siłowym przekroczeniu granicy. Jednak nawet w tym czasie Straż Graniczna przyjmowała wnioski od niektórych osób - w wyjątkowych sytuacjach.
Były osoby, którym odmówiliśmy przyjęcia wniosku - około 17. Ale były też przypadki, gdy wnioski przyjęliśmy, np. od osób chorych albo takich, których cofnięcie mogłoby narazić ich życie. To były osoby, których z powodów zdrowotnych nie zawracaliśmy, ale też ich cofnięcie mogłoby spowodować zagrożenie życia lub zdrowia - dodaje generał.
Zapora działa, agresja rośnie
Zapora techniczna i elektroniczna na granicy z Białorusią działa. Pomimo tego służby odnotowują wysoki poziom agresji - często ze strony funkcjonariuszy białoruskich.
Cały odcinek 247 km z Białorusią jest objęty zaporą elektroniczną, z czego 186 km to zapora techniczna. Presja jest mniejsza niż w tamtym roku, a skuteczność wzrosła. Jednak agresja jest na wysokim poziomie. Być może to frustracja służb białoruskich. Pojawiają się osoby w mundurze służb białoruskich przy granicy. Czasami już się nie kryją - mówi gen. Klekotka.
Broń gładkolufowa i gaz łzawiący - niezbędne narzędzia
Straż Graniczna i wspierające ją wojsko regularnie korzystają ze środków przymusu bezpośredniego. Jak mówi gen. Sławomir Klekotka, ich celem nie są sami migranci, lecz grupy zajmujące się niszczeniem zapory.
Używamy broni gładkolufowej i gazu łzawiącego. Głównie przeciwko osobom niszczącym infrastrukturę, to często profesjonaliści z przecinarkami spalinowymi. Nie są to migranci, tylko wyspecjalizowane grupy działające po stronie białoruskiej - tłumaczy komendant.
Strefa buforowa - rekomendacja na "tak"
Za miesiąc wygasa obecny okres obowiązywania strefy buforowej przy granicy. Generał Klekotka jednoznacznie rekomenduje jej utrzymanie.
Rekomenduję jak najbardziej. Ta strefa w chwili obecnej ma 78 km. Nie wnioskujemy o zwiększenie, natomiast niewątpliwie będziemy optować za tym, by została utrzymana - mówi generał.
Przywrócenie ruchu granicznego?
Na koniec rozmowy pojawia się pytanie o możliwość ponownego otwarcia przejść granicznych z Białorusią. Czy jest to rozważane?
Jesteśmy gotowi. Jeśli zapadnie decyzja, skierujemy funkcjonariuszy do kontroli i będziemy realizować te zadania - zapewnia gen. Sławomir Klekotka.