Radio Białystok | Gość | Agnieszka Krokos-Janczyło - podlaska kurator oświaty
- Szkoła nie straszy. Każdy jest tam naprawdę przyjacielem. I właśnie szkoła jest takim miejscem, które powinno otaczać ciepłem, opieką. Jeżeli z takim nastawieniem pójdziemy do tej szkoły i wszyscy dookoła będą mówić dobrze o szkole, darzyć nauczycieli ogromnym zaufaniem i wierzyć w to, że to właśnie oni są specjalistami - myślę, że to będzie dużo lepsze - mówiła w Polskim Radiu Białystok Agnieszka Krokos-Janczyło.
Około 200 tysięcy uczniów z województwa podlaskiego rozpoczyna w poniedziałek (1.09) nowy rok szkolny. Będzie parę zmian - m.in nowy przedmiot edukacja zdrowotna, która budzi największe emocje.
I o to, ale też inne szkolne sprawy zapytaliśmy podlaską kurator oświaty Agnieszkę Krokos-Janczyło w Rozmowie Dnia w Polskim Radiu Białystok.
Edukacja zdrowotna zamiast WDŻ - czego będą się uczyć dzieci?
Nowy rok szkolny przyniósł istotną zmianę - w miejsce wychowania do życia w rodzinie pojawił się przedmiot edukacja zdrowotna. Ma on charakter nieobowiązkowy, a rodzice do 25 września decydują, czy zapiszą na niego swoje dzieci. Zdaniem kurator Agnieszki Krokos-Janczyło warto to zrobić:
Nie ma nic cenniejszego w życiu jak zdrowie. Jeżeli mówimy o edukacji zdrowotnej, o każdym aspekcie tego zdrowia - myślę, że to jest bardzo, bardzo istotne, ponieważ młodzież, dzieci mogą dowiedzieć się bardzo ważnych rzeczy na temat ich zdrowia psychicznego. Kiedy jakieś sygnały są niepokojące - zwrócić się o pomoc, o zdrowym odżywianiu. Sporo młodzieży boryka się już z nadwagą, a to się wiąże też z licznymi chorobami, jak na przykład cukrzyca typu I - zwraca uwagę kurator.
Jak podkreśla Agnieszka Krokos-Janczyło, lekcje obejmą także kwestie fizyczności i dojrzewania:
Naprawdę dużo lepiej, jeżeli młodzież dowie się rzeczy takich, których powinna na odpowiednim etapie edukacyjnym - jak się rozwijają, jak dojrzewają, jak się oni fizycznie zmieniają. Myślę, że wszystkie te aspekty są bardzo ważne, aby młodego człowieka przeprowadzić przez ten cały etap i dojrzewania, i zdobywania wiadomości w szkole. Bo szkoła jest najodpowiedniejszym momentem do tego, żeby edukować. A ten przedmiot służy przede wszystkim właśnie temu.
Czy edukacja zdrowotna to seksualizacja? Kurator zaprzecza
Najwięcej emocji dotyczących nowego przedmiotu budzą obawy przed rzekomą „seksualizacją” dzieci. Kurator odpowiada stanowczo:
Seksualizacja to jest określenie nacechowane bardzo negatywnie. Nie ma absolutnie nic wspólnego z edukacją zdrowotną. "Sex" z języka angielskiego to jest płeć. Jeżeli mówimy o płciowości, to przede wszystkim jak człowiek się różni. Kobieta, mężczyzna, z czego to wynika - to jest bardzo naturalne i proszę się tego nie bać, bo z tym się spotykamy na co dzień, nawet nie zastanawiając się.
Agnieszka Krokos-Janczyło dodaje, że kompetentni nauczyciele będą odpowiadać na pytania młodych ludzi, aby nie musieli szukać informacji w sieci:
Warto, by ktoś kompetentny odpowiadał na te pytania, a nie żeby młodzież szukała informacji np. w Internecie.
Kto poprowadzi edukację zdrowotną?
Rodzice pytają także, kto będzie prowadził nowe zajęcia. Kurator wyjaśnia, że w pierwszym okresie to nie będą tylko wyspecjalizowani edukatorzy zdrowotni:
Nauczyciel wychowania fizycznego, pedagog, psycholog, liczne zawody medyczne, nauczyciele biologii, przyrody. Wszyscy nauczyciele, którzy pracują w szkołach, to są specjaliści i każdy wie, w jaki sposób edukować młodego człowieka.
Według kurator kluczowe jest to, by umieć mówić o zdrowiu w sposób zrozumiały dla młodzieży:
O zdrowiu trzeba umieć mówić. I ja naprawdę wierzę w to głęboko, że dyrektorzy tak dobrali nauczycieli z kadry pedagogicznej, czy też być może zatrudnili z zewnątrz osoby, które w odpowiedni sposób, jak najlepiej będą prowadzić ten przedmiot.
Zdaniem Agnieszki Krokos Janczyło warto, by rodzice zapisali swoje dzieci na edukację zdrowotną:
Bardzo. Bardzo, dlatego że sama jestem matką i chciałabym, żeby moje dziecko otrzymywało jak najlepsze wykształcenie i żeby to było, mówiąc tak wprost, pod kontrolą. Żeby dzieciaki nie musiały szukać informacji w Internecie, dopytywać między sobą, zostawiać jakieś niedopowiedzenia, tylko naprawdę czasami o tematach być może takich drażliwych - pytać wypada zawsze. To jest tylko kwestia umiejętnej odpowiedzi dostosowanej do wieku rozmówcy - podkreśla kurator.
Prace domowe i „ocenoza” - jak oceniać bez klasówek?
Już od poprzedniego roku szkolnego prace domowe przestały być obowiązkowe. Uczniowie narzekają, że spowodowało to więcej klasówek i kartkówek, bo nauczyciele muszą wystawić określoną liczbę ocen. Kurator podkreśla jednak:
To się wiąże też z pewną systematycznością uczenia się. Szkoła od tego też poniekąd jest, ponieważ wiąże się to z jakąś informacją zwrotną.
Agnieszka Krokos-Janczyło dodaje jednak, że system oceniania daje nauczycielom szerokie możliwości:
Myślę, że tutaj jest szeroki wachlarz do tego, by te oceny pozyskiwać. (...) Apeluję i do dyrektorów, i do nauczycieli - to jest bardzo dobra grupa zawodowa, świetnie przygotowana i poradzą sobie świetnie też w tym temacie. (...) Jeżeli w którejś klasie rodzice proszą o to - czy młodzież, czy dzieci - żeby coś było na ocenę, niech na ocenę to będzie. Czyli jest to dobrowolność, a nie przymus.
Nowe wychowanie fizyczne - mniej zwolnień, więcej zdrowia?
Wychowanie fizyczne ma być bardziej elastyczne i prozdrowotne, ale czy to zatrzyma lawinę zwolnień lekarskich z tego przedmiotu? Kurator podkreśla, że dużo zależy od rodziców:
Rodzice, opiekunowie prawni o tym decydują, wiedzą, jak wygląda zdrowie ich dziecka na dany moment. (...) Natomiast nauczyciele wychowania fizycznego to jest tak elastyczna grupa zawodowa, że doskonale też wiedzą, jak prowadzić przedmiot, żeby tym przedmiotem zainteresować - mówi Agnieszka Krokos-Janczyło.
Jak sprawić, by szkoła była przyjazna?
Na koniec rozmowy kurator podzieliła się refleksją o tym, jak zmienić nastawienie do szkoły:
Przede wszystkim jako społeczeństwo powinniśmy się skupić na tym, że takie dobre nastawienie to podstawa do wszystkiego. Szkoła nie straszy. Każdy jest tam naprawdę przyjacielem. I właśnie szkoła jest takim miejscem, które powinno otaczać ciepłem, opieką. I jeżeli z takim nastawieniem pójdziemy do tej szkoły i wszyscy dookoła będą mówić dobrze o szkole, darzyć nauczycieli ogromnym zaufaniem i wierzyć w to, że to właśnie oni są specjalistami - myślę, że to będzie dużo lepsze. Poza tym chciałabym i to moje takie życzenie, żeby przede wszystkim, posługując się cytatem - „szukam świata, w którym człowiek człowiekowi człowiekiem”. I myślę, że to jest takie najważniejsze też a propos szkoły - podsumowuje Agnieszka Krokos-Janczyło.