Radio Białystok | Wiadomości | W Sokółce 33-latek miał grozić ratownikowi medycznemu
Do 3 lat więzienia może grozić mieszkańcowi Sokółki, który na szpitalnym oddziale ratunkowym miał m.in. grozić pozbawieniem życia ratownikowi medycznemu.
Policjanci ustalili, że nietrzeźwy 33-latek miał też wyzywać medyka. Do zdarzenia doszło na SOR-ze szpitala w Sokółce.
Sokólscy policjanci zostali wezwani do pomocy załodze karetki pogotowia. Ze zgłoszenia wynikało, że 33-latek awanturuje się na szpitalnym oddziale ratunkowym. Na miejscu mundurowi ustalili, że medycy udzielali pomocy nietrzeźwemu, nieprzytomnemu mężczyźnie leżącemu na ławce na jednym z osiedli w mieście. Po przewiezieniu do szpitala mężczyzna odzyskał świadomość i zaczął zachowywać się agresywnie. Mieszkaniec Sokółki zaczął wyzywać jednego z ratowników medycznych i grozić mu pozbawieniem życia - mówi st. sierż. Agnieszka Ulman z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Okazało się, że 33-latek był pijany.
Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna zostanie doprowadzony do prokuratury. Zgodnie z kodeksem karnym za znieważenie funkcjonariusza grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku, a za groźby karalne pozbawienia wolności do lat 3 - dodaje s. sierż. Agnieszka Ulman.
O dalszym losie 33-letniego mieszkańca Sokółki zdecyduje teraz sąd.
Białostoccy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o włamanie do podziemnego garażu Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 39-latek miał ukraść kable zasilające do karetek.
85-latek groził ratownikom medycznym, gdy udzielali pomocy innemu mężczyźnie. Białostoczanin trzymając, w ręku przedmiot przypominający broń miał straszyć, że ich zabije. Teraz grozi mu do 3 lat więzienia.
Sąd w Siemiatyczach (Podlaskie) na wniosek prokuratury aresztował na trzy miesiące 35-letniego mężczyznę, który zaatakował wezwanych do niego ratowników medycznych. Napastnik był wtedy pijany, interweniowała i zatrzymała go policja.