Radio Białystok | Wiadomości | Granica: żołnierz użył broni, agresywny migrant w szpitalu
Kolejny incydent na polsko-białoruskiej granicy, podczas którego żołnierze użyli broni na gumowe kule, a zatrzymany migrant trafił do szpitala. Poinformowali o tym sami wojskowi w specjalnym komunikacie.
Wszystko działo się we wtorkowy (22.07) wieczór.
W rejonie Narewki podczas zatrzymywania grupy migrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granicę, żołnierze użyli środków przymusu bezpośredniego - broni gładkolufowej, czyli takiej na gumowe kule. Migranci nie zastosowali się do wydawanych im poleceń, działania żołnierzy miały przeciwdziałać agresywnemu zachowaniu migrantów - mówi mjr Błażej Łukaszewski, rzecznik Zgrupowania Zadaniowego Podlasie.
Po zatrzymaniu grupę pięciu obcokrajowców przekazano Straży Granicznej. Jeden z migrantów wieczorem z raną postrzałową uda trafił na SOR Szpitala w Hajnówce.
Jak przekonuje mjr Błażej Łukaszewski, jeśli dochodzi do ataku na granicę państwową, żołnierz ma pełne prawo użycia broni palnej, a obcokrajowcy muszą wiedzieć, że agresywne zachowania wobec żołnierzy, przekraczanie granicy to łamanie prawa. W każdym takim przypadku migranci spotkają się ze zdecydowaną reakcją służb.
Podczas wtorkowego zdarzenia w okolicach Narewki żaden z żołnierzy nie ucierpiał. Życiu poszkodowanego migranta nie zagraża niebezpieczeństwo.
Dwie grupy migrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granicę polsko-litewską i polsko-białoruską zatrzymali funkcjonariusze podlaskiej Straży Granicznej. W akcji brali też udział żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Do aresztu trafili też dwaj kurierzy, którzy przewozili nielegalnych migrantów.
Grad kamieni posypał się w stronę służb strzegących polsko-białoruskiej granicy niedaleko Czeremchy. Polskich funkcjonariuszy Straży Granicznej i żołnierzy zaatakowały późnym wieczorem osoby przebywające po drugiej stronie zapory. Jedna z nich rzuciła w kierunku polskich służb koktajlem Mołotowa.
Po incydencie z 10 lipca na granicy z Białorusią, w którym ranny został żołnierz, trwają dwa postępowania. Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ wszczęła śledztwo w kierunku ewentualnego przekroczenia uprawnień przez żołnierza, a białostocka prokuratura wojskowa - w kierunku napaści na funkcjonariusza.