Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Sezon żeglugowy ruszył, ale turystów brak - winna kapryśna aura
Spokojnie jest na razie na augustowskich jeziorach. Mimo iż sezon żeglugowy już się rozpoczął na szlaku Kanału Augustowskiego, nie ma jeszcze zbyt wielu turystów.
Woprowcy nie zanotowali również jeszcze żadnej niebezpiecznej akcji ratunkowej.
Zastępca prezesa Augustowskiego wodnego ochotniczego pogotowia ratunkowego Michał Woroniecki tłumaczy, że winna temu jest pogoda.
Przygotowywaliśmy się do sezonu już od weekendu majowego, ale aura jak na razie nie zachęca do pływania. Czekamy na razie na lepszą pogodę. Pływa oczywiście biała żegluga, czyli żegluga augustowska oraz katamarany. Nimi poruszają się turyści po jeziorach. Od czwartku (19.06), od godzin porannych mieliśmy dosyć wzburzone warunki atmosferyczne, jeśli chodzi o wiatr. Powstawała duża fala na wodach. Wieje w granicach do 4 - 5 w skali Beauforta, więc warunki były bardzo niekorzystne dla wodniaków - mówi Michał Woroniecki.
Prezes augustowskiej żeglugi Adam Aleksandrowicz zapewnia, że jak na razie jego flota pływa bez problemów.
Mamy 3-godzinne rejsy do Studzienicznej oraz 1-godzinne do Rospudy. Podczas dłuższej wyprawy statek śluzuje się. Cały czas mamy 4 jednostki: Swobodę, Bystry, Sajno i Serwy. Jesteśmy gotowi na turystów - dodaje Michał Woroniecki.
W piątek (20.06) z powodu silnego wiatru zamknięto wyciąg nart wodnych na jeziorze Necko. W sobotę (21.06) ma już działać normalnie.
Ofiarą wandali znów padł przycisk włączający odtwarzaną z niego piosenkę „Augustowskie noce”.
Od lat krążą o niej legendy, latem jest obsypywana kwiatami, a teraz będzie miała swoje święto. Mowa o Gołej Zośce z Augustowa. W sobotę (21.06) mija 10 lat od odsłonięcia pomnika przedstawiającego młodą, nagą dziewczynę siedzącą w wodach jeziora Rospuda.
Kanał Augustowski od prawie dwóch dekad jest Pomnikiem Historii. Dziś z pasjonatem podróży Lechem Pileckim i Andrzejem Bajguzem odwiedzamy zabytkową śluzę w Dębowie koło Augustowa.